Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2018

Rozdział: 10

Następnego dnia Naruto był umówiony na trening z krukiem, gdy on przybył na polanie nigdzie nie widział Uzumakiego, dopiero nadlatujący kunai zdradził jego pozycje, na szycie drzewa było widać blond czupryne, chwile później chłopiec zeskoczył do swojego trenera. NU:Widziałeś, udało mi się w końcu wejść na szczyt. IU:Dobra robota, to teraz pora na coś cięższego. (powiedział podchodząc z Naruto do jeziora) NU:Po co tutaj przyszliśmy? IU:Teraz nauczysz się chodzić po wodzie, tutaj nie wystarczy tylko trzymać chakre w jednym punkcie jak to było podczas wspinania na drzewo, ale także równomiernie ją wypuszczać. (powiedział zademonstując to) Blondyn od razu zrobił to co mówił jego trener, po czym wszedł spróbwać. Niestety po sekundzie wylądował w wodzie. NU:Cholera, no dobra to jeszcze raz. Niestety kolejny jak i poprzedni chłopak wpadł do wody, kruk zniknął obserwując blondyna z ukrycia, oprócz niego tam też znajdowała się Mizumi. Robił się późny chłodny wieczór, a Naruto n

Rozdział: 9

Kiedy Naruto wrócił do domu od razu padł na łóżku, jednak chłopak nie za bardzo się nacieszył spokojem, gdyż kilka minut później ktoś zaczął pukać do jego drzwi, kiedy blondyn je otworzył spostrzegł w nich czarowłosą Uchihe, w rękach miała mnóstwo książek, Naruto domyślał się o co jej chodzi. NU:Mizumi, co ty tutaj robisz? MU:Pomyślałam że ci pomogę uzupełnić braki wiedzy, żebyś następnym razem nie oblał sprawdzianów. (odparła wchodząc do domu blondyna) NU:Świetnie. (powiedział załamując ręcę na samą myśl nauki) MU:Więc tak tu mieszkasz? NU:Jak widać. MU:Dobra, więc weźmy się lepiej za naukę. NU:Ta ta... Po kilku godzinach wkuwania, dziewczyna miała wrócić do domu, ale zatrzymał ją blondyn. NU:Mizumi... (zaczął nieśmiało) MU:Tak? NU:Miałabyś ochotę wyskoczyć ze mną na ramen? MU:Chętnie. Przyjaciele udali się do ulubionego miejsca Naruto, który zamówił 4 miski ramenu, natomiast Mizumi jedną. MU:To co dziś robiłeś, bo chciałam po akademi do ciebie przyjść, al

Rozdział: 8

IM: Pała! (Powiedział Iruka wystawiając ocene Naruto za sprawdzian z historii Konohy) NU:Nic nowego. (mruknął do siebie pod nosem) MU:Nie martw się, następnym razem będzie lepiej. (powiedziała czarnowłosa członkini klanu Uchiha) NU:Wątpie. Po skończeniu zajęć w akademii Naruto udał się do domu po zwój, który dostał od 3 Hokage, zaraz potem poszedł na swoją ulubioną polanę treningową. NU:Hej Kurama! K:Co jest? NU:Wiesz na czym polega technika „Hirashinu'? K:Jasne. By jej używać musisz posiadać specjalny trójzębny kunai, następnie umieścić swoją swoją chakra specjalny znak, by później móc się do tego kunaia przesłać swoją chakrę już z odległości i tak się przenosisz. NU:Kunai mam, ten który znalazłem w zwoju, dobra warto spróbować. Naruto stanął w dosyć sporej odległośći od drzewa, następnie chwycił kunai swojego ojca i zaczął uwalniać swoją dłoni chakre, zostawiając na nim specjalny znak i rzucił w to drzewa, zaraz potem próbował przesłać do niego chakre, na

Rozdział: 7

Nastał w końcu wolny dzień od akademii, Naruto mógł wreszcie potrenować, od razu udał się na polane treningową, tam już na niego czekał Itachi w przebraniu anbu. IU:O już jesteś. NU:Witaj, to od czego zaczniemy nasz trening? IU:Na początek nauczę cię kontrolować chakre i zacząć ją wykorzystwać do np. chodzenia po drzewie czy wodzie. NU:A czy to w ogóle jest możliwe? (odparł robiąc poker face'a) IU:Oczywiście. Powiedział starszy Uchiha i zademonstrował blondynowi chodzeni po drzewie, na ten widok w jego niebieskich oczach były iskry ekscytacji. NU:Niesamowite, co mam zrobić? IU:By wspiąć się na drzewo, skonentruj w stopach odpowiednią ilość chakry, a następnie wbiegaj na drzewo utrzymując jednocześnie zebrana chakre. Naruto zrobił to co powiedział Kruk i od razu wbiegł na drzewo, niestety zaraz potem z niego spadł. NU:Auu. (powiedział masując się po głowie) IU:Widzisz spadłeś, ponieważ nie umiesz jeszcze dokładnie kontrolować swojej chakry. Dałem ci wskazówki

Rozdział: 6

Nastał wieczór, Naruto ubrał swoją białą koszulkę ze znakiem Wiru na brzuchu, po czym udał się pod rezydencje klanu Uchiha. Po zapukaniu w drzwiach stanął Itachi. IU:O Witaj Naruto-kun. NU:Cześć Itachi-san, miałem przyjść na kolacje. IU:Słyszałem, proszę wejdź. (powiedział zapraszając blondyna) Chwile później do chłopaka podeszła Mizumi, po przywitaniu zaczęła ciągnąc blondyna do kuchni, w którym tam już wszyscy na niego czekali, chłopak od razu usiadł do stołu. FU(Fugaku Uchiha):Witaj Naruto. NU:Dobry wieczór. M(Mikoto Uchiha):Słyszeliśmy co się stało, jak się czujesz, musi być ci teraz bardzo ciężko po śmierci rodziców. NU:No nie jest lekko, ale staram się o tym nie myśleć i jakoś żyć dalej. FU:Jak byś czegoś potrzebował, to mów z chęcią ci pomożemy. NU:Dziękuje. Po zjedzeniu kolacji, Naruto za namową Mizumi oraz Sasuke poszli do ogrodu się pobawić, tak ich to pochłonęło, że nie zauważyli kiedy nastała ciemność. NU:Dobra to ja już pójdę. M:Może chciałbyś zo

Rozdział: 5

Naruto po rozmowie z trzecim wrócił do swojego domu i rozpakował zwój, w środku znajdował się trójzębny kunai, taki jakiego używał jego ojciec Minato to przenoszenia się w różne odległości, chłopiec odłożył kunai na bok i zaczął czytać zwój. Po przeczytaniu udał się na swoją ulubioną polanę, chwile później przyszedł do niego pewien chłopak, który był w jego wieku (miał średniej wielkości czarne włosy, tego samego koloru oczy, ubrany w ciemną koszulkę z symbolem klanu Uchiha na plecach oraz bordowe spodenki) SU:O Naruto tutaj jesteś, wreszcie cię znalazłem. NU:Sasuke, co ty tutaj robisz? SU:Jak to co, przecież byliśmy umówieni na trening, zapomniałeś? NU:A no tak, musiało mi chyba wylecieć z głowy. (odparł z głupkowatym uśmieszkiem, drapiąc się z tyłu głowy) Za czasów kiedy to Minato rządził w wiosce, dał większe przywileje klanu Uchiha, powstrzymując tym bunt, Sasuke nie jest takim arogancki, zapatrzonym tylko w siebie dupkiem myślącym tylko o zemście, a przyjaznym radosnym

Rozdział: 4

Po skończeniu lekcji w akademii, Naruto został wezwany do gabinetu Hokage, niezwłocznie udał się tam po zapukaniu i otrzymaniu zaproszenia wszedł do środka. NU:Chciałeś mnie widzieć staruszku? HS:O Naruto dobrze że jesteś, chciałem ci coś przekazać. Hiruzen wyciągnął jakiś zwój i podał je Uzumakiemu. NU:Co to za zwój? HS:W tym zwoju są opisane wszystkie techniki twojego ojca, wierzył że pewnego dnia będziesz w stanie ich się nauczyć dlatego zostawił je tobie. NU:Dziękuje. HS:Aha jeszcze jedno. Kruku możesz wejść. Do gabinetu wszedł członek anbu w masce kruka, na oko mógł mieć jakieś 18 może 19 lat. -Co się stało Sandaime? (spytał Kruk) HS:Naruto proszę poznaj kruka, od jutra będzie cię trenował. NU:Naprawdę? Hiruzen tylko kiwnął twierdząco głową. HS:Jeśli to wszystko możesz odejść. NU:Tak jest, dziękuje. (odparł i wszedł z sali) Kiedy Naruto opuścił gabinet Hokage, kruk ściągnął maskę ukazując swoje czarne niczym smoła oczy, oraz tego samego koloru włosy

Rozdział: 3

Następnego dnia, Naruto zarzucił się na siebie ubranie i po zjedzeniu śniadania udał się do akademii, o tym że zapieczętowany w Naruto jest 9 ogoniasty demon, wiedzą tylko 3 Hokage i kilka osób z rady, dzięki temu chłopiec mógł wieść normalne życie w wiosce. Młody Uzumaki wszedł do klasy i usiadł w ostatniej ławce, która jako jedyna była wolna. Gdy Naruto tak sobie siedział, nagle ktoś do niego podszedł. -Mogę się dosiąść. (powiedział jakiś dziewczęcy głos) Naruto obrócił się i spostrzegł swoją koleżankę z klasy (miała średniej długości czarne włosy, tego samego koloru oczy, nosiła okulary, ubrana w ciemno-żółtą bluzkę z symbolem klanu Uchiha na plecach, oraz jasne spodnie) NU:Jasne. (odparł beznamiętnie) MU:Nazywam się Mizumi Uchiha, ty za pewne musisz być Naruto. NU:Tak. MU:Miło mi cię poznać. NU:Ty jesteś siostrą, tego jak mu tam było Sizuke, Satuke.... MU:Sasuke, tak jestem jego siostrą. W tym momencie do klasy wszedł Iruka i zaczął sprawdzać obecnoć. IM:Kiba I

Rozdział: 2

Kilka dni później... Naruto czuł się na tyle dobrze że mógł już opuścić szpital, dzisiaj miał odbyć się pogrzeb jego rodziców, 4 Hokage Minato oraz Kushiny Uzumaki. Na ceremonie przyszło cała wioska blondyn wraz z najbliższymi przyjaciółmi, 3 Hokage stali w pierwszym rzędzie, w następnym reszcie stali reszta mieszkańców. HS:Dziś przyszliśmy pożegnać bohatera naszej wioski jak i przyjaciela, 4 Hokage wraz z jego małżonką Kushiną Uzumaki, którzy zostali jakiś czas temu zamordowani przez ich najstarszego syna Kirashiego Uzumaki. Po jakiś 45 minutach ceremonia się zakończyła, wszyscy mieszkańcy zaczęli się rozchodzić został tylko Naruto, który spoglądał na grób swoich rodziców. NU:”Ten drań zapłaci mi za to.” (powiedział do siebie zaciskając pięści) Po chwili do blondyna podszedł 3 Hokage. HS:Co ty tutaj robisz, nie powinieneś siedzieć na deszczu bo się przeziębisz. NU:Niech się staruszek o mnie nie martwi, nic mi nie będzie. HS:Chodź za mną, pokaże ci twoje nowe mieszanie.