Rozdział: 1
Kilka dni później.... Po wydarzeniach z pamiętnej nocy Naruto ciągle leżał nie przytomny w szpitalu, w końcu jego oczy zaczynały się otwierać, lecz zamiast w szpitalnej sali obudził się w jakimś ciemnym pomieszczeniu, na zemii była woda, która sięgała blondyowi do kostek. Nagle coś mu mówiło by iść przed siebie, chłopak bez zastanowienia zrobił to, po chwili doszedł do jakiejś klatki, w której znajdował się wielki pomarańczowy lis o dziewięciu ogonach. NU:T...ty jesteś lisim demonem? K(Kyuubi):O a więc wreszcie postanowiłeś mnie odwiedzić, czego chcesz, chyba nie przyszedłeś tu na przyjacielską pogawędkę? NU:Słuchaj jest osoba którą chcę zabić,a do tego będzie mi potrzebna twoja pomoc! Na te zdanie Kyuubi się uśmiechnął. K:A co ja będę miał w zamian? NU:Jeśli mi pomożesz z treningiem, to uwolnię cię z tej klatki? K:Niech ci będzie. Chłopak zaczął odchodzić, gdy miał wyjść ze swojego umysłu coś mu się przypomniało. NU:Aha jeszcze zanim odejdę zapomniałem zapytać, ja